15 paź 2013

Rozdział 24

Zatrzasnęłam za sobą drzwi i zakryłam usta dłonią.


- Co ja zrobiłam - szepnęłam.



Nagle zapaliła się lampka, a spod kołdry wyjrzała zaspana twarz Caro. Podbiegła do mnie i objęła. Usilnie próbowałam powstrzymać morze łez, ale nic z tego. Caroline pociągnęła mnie na swoje łóżko, i wtuliłam się w nią. Mocno zamknęłam powieki, pragnąc odizolować się od tego, co się wokół mnie działo. 



Nie wiem co bardziej bolało: świadomość, że chłopak mówił, że mnie kocha, a potem całuje się z Lucy. Czy... że coś czuję do Harry'ego. Nie, NIE! To nigdy nie miało prawa się zdarzyć, a my nigdy nie będziemy razem.



- Co się stało, skarbie?



- Ja... zauważyłam Lucasa... i on... on... - łkałam



- Co z nim? - zapytałam



- On całował się z Lucy.



- Z tą Lucy?



- We własnej osobie.



- A co z Harry'm? - magiczne pytanie.



- Nie wiem... - mój głos przeszedł w pisk.



- Angie, między wami coś zaiskrzyło - to widać gołym okiem. Świetna z Was para...



- Tak jak ty i Zayn - przerwałam jej.



- Może i tak, ale nie zmieniaj tematu. Musisz podjąć decyzję, kogo wybierasz: Harry'ego czy Lucasa. Ja osobiście lubię Lucasa - zrobiła niewinne oczka - ale to zdecydowanie Harry jest Twoją drugą połówką.

Wzięłam wdech, żeby się uspokoić. Wytarłam twarz i zsunęłam buty.


- Ja już podjęłam decyzję.



- Jaką? - poderwała się Caro



- Jeśli tylko mnie przeprosi, wybaczę mu.



- Naprawdę? Mogę napisać Zaynowi, prawda? On się Harry'emu nie wygada...



- Miałam na myśli Lucasa.



-Och.



- Co za "och" ?



- Nie, nic... Wydawało mi się, że mówisz o Harry'm.

Złapałam ją za rękę i zamknęłam na chwilę oczy.


- Harry to wspaniały chłopak... mało powiedziane. Jest słodki, kochany i uwielbiam spędzać z nim czas, ale...



- Ale?! - zakpiła Caro.



- Nie mogę z nim być.



- Dlaczego?



- Nie chce być kolejną przelotną znajomością, o której zapomni, jak ją przeleci.

Puknęła mnie w czoło, a potem siebie.


- Nie mówisz na serio, prawda?



- Całkiem serio.



- Angie... kochasz go?



- Tak - odpowiedziałam bez wahania.




*w tym samym czasie*




- Dlaczego tak zrobiła?



- A skąd mam wiedzieć? Zobaczyła tego kutasa i bańka pękła.

Chodziłem w tę i z powrotem po pokoju.


- Co dokładnie zobaczyła?

Usiadłem na łóżku, ale zaraz znowu się poderwałem.


- Lucy całowała się z nim.



- Twoja Lucy? - zapytał Zayn.

Przystanąłem i obrzuciłem go wściekłym spojrzeniem.


- Jeszcze raz nazwiesz ją "moją" a Cię jebnę.



Zayn uniósł dłonie w geście pojednania. Przejechałam ręką po twarzy i przysiadłem się.



- Przepraszam. Jestem strasznie rozdarty, nie wiem co mam w ogóle o tym myśleć. Najpierw się ze mną całuje, a później rzuca. Naprawdę nie wiem - oparłem podbródek na ręce i wpatrywałem się w czubki butów.



- Nic, się nie martw, taka natura kobieca - poklepał mnie po ramieniu.



- Akurat Ty takich problemów nie miałeś.



- Tak się składa, że mi pomogłeś.



- Samemu sobie nie potrafię pomóc - prychnąłem.



- Hazz, czy Ty coś czujesz do Angel?



- Coś - mruknąłem.



- Co? - dopytywał się Zayn.



- Już Ty dobrze wiesz co - spojrzałem  na niego.

Uśmiechnął się od ucha do ucha, ale zaraz spochmurniał.


- Ale przez umowę nie możesz z nią być, mam rację?



- Nie wiem, kogo bardziej nienawidzę. Moich rodziców za to, że ją zawarli z Riverami, czy samą Lucy za to, że się urodziła.

Zayn parsknął śmiechem, a ja warknąłem:


- Zamknij japę - ale zaraz dodałem - Muszę się przespać. W przeciwnym razie wylądujesz w szpitalu.


Przeszedłem na moje łóżko i opatuliłem się kołdrą aż po same uszy.

 Miałem tak nabitą głowę, że nie mogłem zasnąć. Łapałem tylko parominutowe drzemki, ale śnił mi się w kółko ten sam koszmar. Z Lucy w roli głównej.





                                                                        ***





Przekręcałam się z boku na bok przez całą noc. Raz widziałam Harry'ego, a potem znowu Lucasa. Koniec, kropka. Decyzja została podjęta. Klamka zapadła. O czym ja w ogóle pieprzę?!

Ledwo zamknęłam oczy, usłyszałam pukanie do drzwi. Wkurzona otworzyłam je - za nimi stał... Lucas. Zatrzasnęłam je z powrotem i podbiegłam do lustra. Przejechałam parę razy szczotką po włosach i poprawiłam piżamę (spodenki i T-shirt). Na powrót otworzyłam drzwi lekko zaskoczonemu Lucasowi.


- Hej - uśmiechnęłam się.



- Mogę wejść?

Zerknęłam na Caro. Wciąż spała.


- Pewnie - odsunęłam się i wpuściłam go - Po co przyszedłeś?



- Chciałem wyjaśnić z Tobą pewne nieporozumienie.



- Słucham dalej.



- Wiem, że widziałaś mnie wczoraj wieczorem.



- Tak.



- Chciałem Cię za to przeprosić. Ja wiem, jak to wyglądało...



- Jakbyście się całowali - wtrąciłam



- Bo tak było, ale nie do końca. To Lucy mnie pocałowała, ja byłem po prostu zaskoczony, dlatego nie zareagowałem.

Spojrzałam mu w oczy i zapytałam:


- Między Wami coś zaszło?



- Nie. Jesteśmy tylko przyjaciółmi.

Podszedł bliżej i powiedział:


- Angie, kocham Cię i nigdy bym Cię nie zdradził. Nigdy.

Zaczynałam mieć poważne wyrzuty sumienia, ale próbowałam je zagłuszyć. Stanęłam na palcach i pocałowałam go w usta.


- Ufam Ci - wcale nie.

Posiedzieliśmy jeszcze chwilę gadając o pierdołach. Potem wstała Caro i z piskiem kazała Lucasowi wyjść. Ze śmiechem pożegnałam Lukę, umawiając się na wieczór. To wyjście planowaliśmy już przed wyjazdem, bo czytaliśmy dużo o tym miejscu i chcieliśmy zobaczyć na własne oczy. Dyskoteka w rybie - to dopiero coś!

Całe popołudnie spędziłam z gołąbkami w pokoju hotelowym, ale przejdźmy do... interesującej części dnia.


Idąc za rękę z Lucasem, widziałam jak Harry z niechęcią trzyma Lucy. 


Szczerze mówiąc jego widok trochę zbił mnie z tropu, ale nie chciałam dać po sobie niczego poznać. Luka mówił coś do mnie, ale nie słuchałam go. Myślałam o tym, jak Harry bawił się moimi włosami, jak całujemy się... a potem jak zostawiam go: jak ostatni szmata. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Hazzy.



- Już jesteśmy.

Próbował puścił Lucy, ale ta ścisnęła go mocniej.


- No to się zabawimy - odezwała się , ciągnąć Stylesa za sobą. Weszliśmy do środka

- uderzył mnie zapach papierosów i alkoholu. Koledzy Lucasa zaprowadzili nas, by zamówić piwo i mocniejsze drinki. Nie chciałam nic pić, ale Lucas mnie namówił. Wzięłam pierwszy drink, drugi i jeszcze kolejny. Stwierdziłam, że tyle wystarczy, bo już szumiało mi w głowie, a chciałam być świadoma tego, co robię.
Nagle Lucas gdzieś mi zniknął. Rozglądałam się w poszukiwaniu mojego chłopaka, ale kiedy go zobaczyłam... tańczył z Lucy. Tyle że to był dość intymny taniec. Do oczu nabiegły mi łzy, nie wiem dlaczego. W końcu może czuję coś do niego. Chcąc zapomnieć o tym podeszłam do baru. Zauważyłam, że zaraz obok siedzi Harry. Szybko zrobiłam listę "za" i "przeciw" , podobnie jak wtedy w autokarze.

Westchnęłam i usiadłam obok niego.


_________________________________________________
HEJO mam nadzieje że rozdział wam się spodoba jeśli chcecie się dowiedzieć kiedy następny rozdział piszcie na moim ask'u (możecie anonimowo) http://ask.fm/Kinkilek dlatego że tam mi będzie lepiej odpisywać na wasze pytania


Ja spróbuje wam jak najszybciej odpisać

Przypominamy też o naszym FanPage

8 komentarzy:

  1. Oh cudo chociaż nie wiem co ona widzi w Lucasie hehe i co za umowa? Wy robobice to specialnie haha :D No dobra wystarczy. Nie moge się doczekać rozmowy Harrego i Angel jeśli w ogóle taka będzie bo jakoś różne mają odpały... oboje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczegóły dotyczące umowy z tego co pamiętam zmieniane były chyba 3 razy w ciągu godziny,ale w końcu coś tam wyszło...A te odpały to już chyba nasza specjalność ;)

      Usuń
  2. Ślicznyyy *,* Ja chcę więcej!!! :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne po prostu kocham to pisz tak dalej. :D mam propzycje zacznij pisać swoja wlasna ksiązke! masz talent:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inicjatywa bloga wyszła ode mnie,ale to dzięki Angelice odważyłąm się wkońcu to zrobić.Ona mi BARDZO w tym pomogła,i nadal to robi.I zaczęła pisać rozdziały,całe!Nadal nie wierzy w to,że ma talent.Pamiętasz randkę Zayna i Caro?I ona niby nie ma talentu?!

      Usuń
  4. https://www.facebook.com/pro.photography99 zapraszam do mnie na stronke. piękna powieść :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Superr *o* Ładne i ciekawe opowiadanko ;)) @LoveNiallHarry

    OdpowiedzUsuń

Administrator