14 gru 2013

Rozdział 33

- Więeeec... skoro pierwsza opcja odpada, to może popływamy Twoim statkiem? - zaproponowałam.

- TWOIM statkiem. Tylko we dwójkę?

- A miałbyś coś przeciwko dwóm dodatkowym osobom?

- Jasne, że nie. To Ty poczekaj tutaj - usadowił mnie na ławeczce z fajnym widokiem na katedrę - A ja po nich skoczę. Na pewno nie odmówią.

- Ok - uśmiechnęłam się i zsunęłam okulary przeciwsłoneczne na nos - To ja tutaj będę.

Harry pobiegł pędem z powrotem do wejścia. Nagle dojrzałam budkę z lodami. Kogo obchodzi to, że dopiero co jedliśmy. Było tak gorąco, że nie ma co się zastanawiać. Poszukałam drobniaków w kieszeni. W końcu znalazłam jakieś euro, i uszczęśliwiona, podeszłam do sprzedawcy.

- Que para ti, seńorita? - zapytał, co oznaczało tyle "Co dla Ciebie, panienko?"

- Un helado de menta, por favor - uśmiechnęłam się, że przypomniałam sobie mój ulubiony, miętowy smak.

- Dos sinquento, por favor - wyściubiłam te dwa pięćdziesiąt i wręczyłam sprzedawcy. Usiadłam z powrotem na ławce, liżąc mojego loda. Harry wrócił z Caroline i Zaynem.

- Coś Ty znowu wymyśliła? - powiedział Zayn, siadając koło mnie z szerokim uśmiechem.


- Ej, daj liza - odezwał się zza moich pleców Harry.


Podstawiłam mu rożka pod nos, a kiedy przysunął się bliżej pacnęłam go gałką. Zaczęłam się śmiać, i po chwili do mnie dołączył.

- Powinnaś mieć zakaz dostępu do lodów, naprawdę.

- Do wszystkich? - zapytałam dwuznacznie.

- No, może nie do wszystkich...

- Macie ochotkę na małą imprezkę? - zapytałam - No wiecie, trochę potańczyć, pośpiewać, powygłupiać się...

- I zalać do nieprzytomności, jeśli mówimy o Tobie - dopowiedział Harry.

- Wieesz, ostatnio Ci to podobno nie przeszkadzało... - mrugnęłam do niego zalotnie.

- UUU - zawołał Zayn - Robi się coraz ciekawiej.



                                                                         ***



Od paru godzin byliśmy na statku, a zabawa była przednia. Leżałam właśnie na brzuchu Caro, drąc się do nieba piosenkę "International Love" Pitbulla. Chłopaki wrócili z nowymi drinkami i usiedli po naszych bokach.

- Pamiętasz, kiedy ostatnio słyszeliśmy tą piosenkę? - zapytał mnie Styles.

- Czekaj, czekaj - zastanowiłam się - W autokarze, w drodze do Barcelony.

- Bingo! - wykrzyknął Zayn - Puściłem ją Hazzie, kiedy przerwałem Wam migdalenie się.

- Nie migdaliliśmy się! - zaprotestowałam.

- Prawie - wyszczerzył się Harry.

- Miałeś rację, robi się coraz ciekawiej - powiedziała do Zayna Caro, zataczając się ze śmiechu.

- A nawet jeśli to co, zazdrość? - zapytałam z nutką ironii.

- Jaka zazdrość nie ma czego - jak na dowód swoich słów Zayn wysunął Caro spode mnie (zabierając mi moją poduszeczkę) i pocałował ją mocno.

- My nie będziemy dłużni - powiedział Harry i posadził mnie na kolanach. Opatulił mnie silnie ramionami i pocałował, najpierw przelotnie, a potem z większą siłą. Delikatnie odsunęłam się od niego, ale tylko po to, żeby coś powiedzieć.

- No wiecie co, przecież to nie żadna konkurencja... jesteśmy przyjaciółmi, i nie rywalizujmy.

- Zmieniłem zdanie - wymruczał mi Harry do ucha.

- W jakiej kwestii?

- Twojej poprzedniej propozycji co do spędzenia wolnego czasu.

Parsknęłam śmiechem i złapałam go za rękę, wstając.

- To ten... my musimy coś omówić, niedługo wracamy - powiedziałam do Zaro, czując, że policzki mnie palą.

- Nie śpieszcie się - powiedział Zayn, zalotnie się uśmiechając. Caro klepnęła go lekko w ramię, a chwilę później znów się całowali. Wiedziałam, że za szczególnie nie będą za nami tęsknić. Weszliśmy pod pokład, który był całkiem przytulnie urządzony. Jedyne, co niekoniecznie pasowało do reszty, było to łóżko. Poprawka: Łoże przykryte kremową narzutą.


- Angel, wiem, że jesteś uparta i nie powiesz mi, kiedy będzie boleć - powiedział z poważną miną.


Przygryzłam wargę i nic nie powiedziałam. Rozgryzł mnie od razu.

- Ok... - powiedziałam niechętnie.

- Serio mówię. Bo w przeciwnym razie...

- Taaak? - zapytałam, sunąc palcem po jego brzuchu w dół.

- Zapomniałem - wyszczerzył się i złapał w pół. Położył mnie między miękkimi poduszkami i zaczął całować po szyi, ramionach. Odwiązał sznurek góry mojego bikini i rzucił w kąt. Wsadziłam rękę między nasze splecione ciała i w końcu trafiłam na sznurek jego kąpielówek. Usta Harry'ego zachodziły coraz niżej, po klatce piersiowej i brzuchu. Zaśmiałam się, gdy jego ciepły oddech na moim ciele łaskotał mnie. Moje ręce były zarzucone na szyję Harry'ego . Przymknęłam powieki, i wtedy on znieruchomiał. Popatrzyłam się na niego, zastanawiając się nad powodem.
Oczy Harry'ego pociemniały, z zaciśniętą szczęką wpatrywał się w mój brzuch. Uniosłam się na łokciach, także patrząc na moje ciało. Było na nim mnóstwo siniaków i zaczerwień, dających razem nieciekawy widok. Do tej pory nie patrzyłam jak dokładnie wyglądam po spotkaniu pierwszego stopnia z Lucasem.

- H...Harry... - wyjąkałam.

Zamrugał kilkakrotnie, jakby wybudzając się z transu. Położył mi palec na ustach i spojrzał na mnie z czułością.

- Ciii. Nic nie mów. Chciałbym Ci coś powiedzieć.

Potaknęłam głową na znak, że rozumiem. Bałam się odezwać, że głos zbytnio zdradzi moje emocje.

- Od czasu, kiedy to się stało - dotknął palcem mojego brzucha - miewam koszmary.
Moje tętno przyspieszyło.

- Każdym razem dotyczy tego samego. Caro wpada do naszego pokoju, biegnę do Ciebie. Ale kiedy wbiegam, jest już za późno.

Zamarłam. Za późno? Co to oznacza?

- Ja... nic nie mogę zrobić... - głos mu się załamywał - Leżysz taka... blada... nie oddychasz...

Położyłam mu rękę na karku i przyciągnęłam do siebie. Słyszałam jego ciężki oddech.

- Harry, spokojnie. Nic mi nie jest. Jestem tutaj i nigdzie się nie wybieram. - odsunęłam go, trzymając za rękę. Spojrzałam mu w oczu, usiłując nie rozpłakać się na widok bólu odmalowanego na jego twarzy - Uratowałeś mi życie, wiesz?

Uśmiechnął się delikatnie i oparł czoło o moje.

- Co ja bym bez Ciebie zrobił?

- Co JA bym bez Ciebie zrobiła? - musnęłam delikatnie jego usta. - Jesteś moich aniołem stróżem.

- A Ty moim aniołkiem.

Przygryzłam wargę, uśmiechając się. Po chwili jego usta znalazły się na moich.

- Nie pozwolę, by on więcej Cię skrzywdził. Grant nigdy więcej Cię nie dotknie. Chyba że...

- Chyba że co?

- Chyba że sama będziesz tego chciała. - Uniosłam brwi. Nie, nie będę.

- Chcę tylko Ciebie.

Wyszczerzył się i podjął wcześniej przerwaną czynność. Wsadził kciuki za gumkę moich majtek i szybko zsunął ich na wysokość kostek. Wyswobodziłam się ze zbędnej bielizny, a Harry zrobił to samo ze swoją, uprzednio wyjmując coś z tylnej kieszeni kąpielówek. Kiedy dotarło do mnie, co to, parsknęłam śmiechem.

- Tym razem przygotowany - powiedział i szybko umieścił zawartość opakowania w miejsce dla niego przeznaczone. Przysunął się bliżej, złapał mnie za pośladki i przerzucił mnie nad sobą w taki sposób, że teraz ja klęczałam, a on leżał.

- Dzisiaj Ty prowadzisz.

- A czy Twoja męskość na tym nie ucierpi? - zapytałam żartobliwie.

- Ona już cierpi, bo cały czas gadasz - uśmiechnął się chytrze.


Rozłożyłam kolana po bogach jego ciała. Harry umiejscowił się we mnie i rozpoczęliśmy nasz "galop". Wiecie co, po prostu nie dowierzam, że użyłam takiego zwrotu. Zapewne teraz pokładacie się ze śmiechu, ale spróbujcie dostrzec to z mojego punktu widzenia. Jestem na moim statku, chociaż nadal to do mnie nie dociera. Leżę w łóżku z chłopakiem, którego kocham i z którym się kocham, i chociaż boję się, że zostawi mnie, kiedy tylko mu się znudzę, to właśnie spędzam najszczęśliwsze chwile w moim życiu.



- Wiesz, jednak zmieniłem zdanie - wycharczał Harry i wciągnął mnie pod siebie. Wsunęłam palce w jego włosy, a Harry pocałował mnie mocno. Dobrze, że to zrobił, bo właśnie doszłam i nie mogłam powstrzymać krzyku.



Jęknęłam w jego usta, a Harry zaśmiał się i opadł na poduszkę obok mnie. Wtuliłam się w jego ciepłą pierś i zamknęłam oczy. Harry sunął palcem po moim boku, a mnie przeszedł dreszcz. Gdyby to był film albo książka, to powinien pochylić się i wymruczeć mi do ucha "Kocham Cię". Ale to było prawdziwe życie.



                                                                         ***



Wróciliśmy na górę, i wtedy dopiero zaczęliśmy prawdziwą imprezę. Zawadiacko kręciłam biodrami, trzymając w górze kieliszek z szampanem, którego wypiłam stanowczo za dużo. Nie miałam zamiaru sobie żałować w ostatnio dzień odjazdowej wycieczki. Potknęłam się i miałam runąć jak długa, i cudownym sposobem Harry złapał mnie. Uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam:

- No wieesz coo... szampana mi wylałeś!

Harry zaczął się śmiać i otoczył mnie ramionami.

- Jesteś jedyną dziewczyną, której bardziej zależy na zawartości kieliszka, niż zębach w buzi.

- No bo ja jestem wyjątkowa - uśmiechnęłam się.



_____________________________________________________________________

Widzą że poprzedni rozdział wam się trochę podobał, więc czekam na komentarze do tego rozdziału.
Przepraszamy, że nie mogłyśmy dodać rozdziału wcześniej, ale ja i Maja miałyśmy próbne testy, więc nie dałyśmy rady za co PRZEPRASZAMY.

PS: Wiem, że do naszej małej rodzinki doszło parę czytelniczek, które serdecznie pozdrawiamy. Mamy nadzieje, że zostaniecie z nami do końca.



21 komentarzy:

  1. Zboczone *-* <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział *_*
    Czekam na nn :)
    Zapraszam do siebie ---->>
    http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Za kazdym razem gdy czytam rozdzialy na tym blogu to sie rozplywam ;) to jak oni sie kochaja :D to takie slodkie a jednoczesnie dobinajajace <3jedynie to pozazdrościc talentu bo to co jest tu tworzone jest BOSKIE WSPANIALE ZAJEBISTE !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. A tak poza tym zdradę tylko tyle, że niedługo będzie się działo w opowiadaniu i nie będzie tak bajkowo

      Usuń
  4. Kiedy zobaczyłam, że jest nowy rozdział ręce mi się trzęsły.. Nie wiem dlaczego nie wiem po co ale tak jakoś.. Świetny!! ;**
    Nana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WOW nie wiedziałyśmy że nasze opowiadanie wywołuje tyle emocji XD

      Usuń
  5. Nie wiem jak reszta ale ja zamierzam zostać do końca! Rozdział jest cudowny ale to żadna nowość ;) Czekam na kolejny :***
    Sophie xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku dziękujemy nawet nie wiecie jak miło jest czytać komentarze :)

      Usuń
    2. Pffff Gdyby nie ja to byś tego nie przeczytała! Oklaski dla mnie!! XD
      Nana

      Usuń
    3. okay! W szkole dam Ci owację na stojąco xD I to w połowie niemieckiego xd

      Usuń
  6. Zostałyście nominowane do Liebster Award !!!!
    Więcej informacji na new-city-new-love.blogspot.com
    Sophie xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha to jest boskie! Znalazłam zwiastun tego opowiadania(a ponieważ Harry jest moim ulubieńcem) to od razu zaczęłam czytać. Dziś skończyłam 33 rozdział ponieważ zaczynałam od wczoraj i nie miałam czasu dodawać tam komentarzy więc dlatego tu zaczynam:3 KOCHAM WAS♥ MACIE OGROMNY TALENT SIOSTRY:*
    Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  8. superr rozdział !!! z niecierpliwością czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział nie moge sie doczekać nexta ale rozumiem ze testy to ważna sprawa więc POWODZENIA! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej nie o to chodzi po prostu Maja nie ma jak mi wysłać rozdziału i teraz nom się troszkę rozdziały pomieszały

      Usuń
  10. omggggggggg! Uwielbiam twoje opowiadanie! Masz OGROMNY talent *-*
    W wolnym czasie zapraszam na mój blog: http://story--of-my--life.blogspot.com/ i na blog mojej przyjaciółki: http://never-be-well.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejna wspólna noc ^.^
    Ubóstwia tego bloga :***
    Weny życzę <333

    OdpowiedzUsuń
  12. [Naprawdę przepraszam za SPAM, ale każdy kiedyś zaczynał prawda?]
    Caroline to samotna dziewczyna, któa jest przyrodnią siostra Niall'a. Harry to chłopak z najsłynniejszego boysbandu na świecie. "Nigdy nie zostawiajcie ich samych w jenym pokoju, bo mogą tego nie przeżyć." Jednak niektóre wydarzenia zmieniają ludzi i uświadamiają niektóre rzeczy. Poznaj ich historię. Historię pełną uczuć. Nieświadomych uczuć...
    Zapraszam - feeling-between-us-1d.blogspot.com
    zwiastun - http://www.youtube.com/watch?v=8Km4_hdnC8Y

    Co do waszego bloga to koleżanka mi go poleciła i przeczyatłam go na przerwach w szkole xd Jest świetny i naprawde go lubię :*** Nareszcie Harry i Angel są razem <3 Mam nadzieję, że nic się już nie spieprzy a ona nie powróci do swojego "zajęcia..."

    Pozdrawiam Księżniczka Swojego Życia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę nie musisz przepraszać bo z chęcią my jak i Nasze Czytelniczki będą chciały poczytać inne opowiadania więc nie musisz przepraszać. Zaciekawiłam się tym blogiem więc NA PEWNO zajrzę

      Usuń

Administrator