24 maj 2014

Rozdział 51


KONKURS !!!


_________________________________________________________
Wepchnęłam sobie do ust chrupka i słuchałam trajkoczącej Caro.

- Ale boże Angel nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jaka beka była kiedy pojechaliście sobie. Lucy udawała, że nic się nie stało, ale pod koniec dnia spotkałam ją w łazience. Wychodziła akurat z jednej z




kabin z podkrążonymi oczami. Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać, a wtedy ona spojrzała na mnie tak, jakbym jej matkę zarżnęła.


- Zalewasz.


- A żebyś widziała Granta! Na matmie to myślałam, że się rzuci na profesora, kiedy powiedział mu że dostał jedynkę. Potem w końcu tylko walnął pięścią w ścianę i wyszedł strasznie wnerwiony.

- Osz ty w mordę - szepnęłam.

- Noo trzeba przyznać, dzisiaj troszkę wyprowadziłaś ich z równowagi.

- Zasłużyli sobie.
Podniosłam głowę, kiedy rozległo się pukanie.

- Tak?
Głowa Harry'ego pojawiła się w drzwiach. Wprawdzie po naszej rozmowie sprzed paru chwil nie sądziłam, że przyjdzie.

- Nie przeszkadzam?

- No co ty, jasne że nie. Właź.
Przeniosłam wzrok na ekran, a Harry w tym czasie położył się obok mnie, też na brzuchu.

- Cześć, Caroline.

- Siemasz, przystojniaczku. Już się za nią stęskniłeś?

- Można tak powiedzieć.
Harry cały czas patrzył tylko na mnie, nie zaszczycając Caro nawet jednym spojrzeniem. Coś było nie tak, wyczułam to niemal od razu. Nie musiałam porozumiewać się z nim, dobrze rozumieliśmy się bez słów.

- Caro - odezwał się - mógłbym Wam na chwilę przerwać? Dosłownie na sekundkę.

Zanim moja przyjaciółka zdążyła odpowiedzieć, wcisnął czerwoną słuchawkę i zakończył połączenie. Znowu popatrzył na mnie, przygryzając wargę. Był podenerwowany.

- Wszystko w porządku? - zapytałam.
Harry przytknął czoło do mojego i trącił mnie lekko nosem.

- Przepraszam - wyszeptał z ustami tuż przy moich.

- Za co?
To nie tak, że chciałam go ciągnąć za język czy coś. Po prostu naprawdę nie widziałam powodu, dla którego miałby mnie przepraszać.

- No wiesz, za to że tak zareagowałem. To było głupie.

Przesunęłam ręką po jego włosach, odsuwając je do tyłu.


- Nie masz za co mnie przepraszać, Harry. Nie zrobiłeś nic złego. Każdy może mieć zły dzień.
Harry zamknął oczy i chwilę trwał w takiej pozycji. Po kilku sekundach pocałował mnie w czoło i pogłaskał po policzku.

- Mam pomysł.
Poruszył myszkę i ponownie połączył się z Caro, która wpatrywała się w kamerę z posępnym wzrokiem. Uniosła oskarżycielsko palec.

- Ty mała gnido. Nigdy, przenigdy nie zrywaj połączenia z Caroline Shine, jasne?!
Teatralnie odrzuciła włosy do tyłu, świetnie parodiując Lucy. Po chwili parsknęliśmy śmiechem, a Harry patrzył na nas osłupiały. Myślał, że to naprawdę. Kiedy w końcu zrozumiał o co chodziło, także zaczął się śmiać.

- No dobra, dobra. Dziewczyny, co powiedziałybyście na to, żebyśmy wybrali się gdzieś potańczyć.

- Uuhuu! - krzyknęła Caro i wybiegła z pokoju.

- A tej co? - spytał, wskazując pusty pokój
Wzruszyłam ramionami.

- Pewnie poszła powiedzieć Zaynowi.

- To Zayn jest u niej?

- I to cię tak dziwi? - zachichotałam.

- Też racja.



                                                                        ***



- Co chcesz do picia? - krzyknął mi do ucha Harry, usiłując przekrzyczeć dudniącą muzykę.

- Zdam się na ciebie! - odkrzyknęłam.
Harry uniósł kciuki do góry i oddalił się w kierunku baru. Jeszcze minutę temu Zayn stał koło mnie. Stanęłam na palcach i dojrzałam gołąbki na parkiecie. Ci to są dopiero szybcy. Poszłam w tą samą stronę co Hazz. Stanęłam parę kroków od baru, wypatrując mojego loczka. Dojrzałam go całkiem niedaleko, ale nie był sam. Kłócił się z jakimś facetem, którego strój kompletnie nie pasował do tego miejsca. Spodnie na kancik, biała koszula, marynarka i błyszczące lakierki. Zbyt młody to też nie był. Podeszłam jeszcze odrobinkę, ale nie chciałam żeby mnie zauważyli. Dochodziły do mnie tylko pojedyncze słowa.

- Nie mogę... - to Harry.

- Musisz... Lucy... grożą... - to ten facet.

- Ojciec... więzienia...

Ciekawość zwyciężyła. Z urywków tej rozmowy robiłam sobie jeszcze większy mętlik w głowie. Podeszłam szybkim krokiem do Hazzy i uwiesiłam się jego ramienia.

- I co z tym piciem?
Zaskoczyłam go, spojrzał wystraszony na kolesia, z którym gadał. Kiedy na niego spojrzałam, ulotnił się w ciągu dwóch sekund. Usiadłam na krześle które przed chwilą zajmował i obserwowałam Harry'ego. Przetarł ręką po twarzy, ale kiedy spostrzegł, że przyglądam mu się uśmiechnął się sztucznie.

- Proszę, to twoje.
Przesunął w moim kierunku szklankę, ale olałam to.

- Kto to był? - nie chciałam być wścibska, ale ten facet wydał mi się znajomy. A nie sądziłam, że mam z Hazzą wspólnych znajomych, chyba, że tych ze szkoły.

- Nikt ważny.

- Skoro to nie był nikt ważny, to czemu się z nim kłóciłeś?
Harry spojrzał na mnie lodowatym wzrokiem jak jeszcze nigdy. Ostatnio widziałam u niego taki wzrok, kiedy Lucas mnie pobił. I nawet wtedy zarezerwowany był dla Granta. Nigdy dla mnie.

- To nie twoja sprawa. Możesz łaskawie nie wścibiać nosa w nie swoje sprawy?!
Wzdrygnęłam się lekko i patrzyłam na Harry'ego oszołomiona. Jego szczęka była zaciśnięta, a spojrzenie ani trochę nie łagodniało.

- Jak sobie życzysz.
Wstałam tak gwałtownie, że prawie wywróciłam stołek. Puściłam się biegiem do damskiej łazienki. Wpadłam do jednej z pomalowanych kabin i zamknęłam zamek. Przez chwilę dyszałam ciężko, opierając się plecami o drzwi.
Naprawdę nie myślałam, że Harry kiedykolwiek zachowa się wobec mnie w ten sposób. Ale może ja też przesadziłam? Może rzeczywiście wtrącałam się w coś, co w żadnym stopniu mnie nie dotyczyło? Zaskoczenie szybko przeszło w smutek. Odchyliłam głowę do tyłu, kiedy łzy napłynęły mi do oczu. Jeny, ale ze mnie beksa. Złapałam się za głowę i wzięłam głęboki wdech. Uspokój się, uspokój się.

Cichutkie pukanie.

- Angel? Angel, jesteś tu?

Harry. Poszedł za mną.

Nadal się nie odzywałam

- Angel skarbie, otwórz. Proszę.

- Po co?

- Chcę z tobą porozmawiać. Proszę.
Jego głos brzmiał tak smutno, że praktycznie od razu mnie skruszyło. Otworzyłam blokadę i postąpiłam kroczek do tyłu.
Harry popchnął drzwi i wcisnął się obok mnie na małej powierzchni. Z powrotem zamknął zamek.

- Angel... - chciał przyłożyć dłoń do mojego policzka, ale przekręciłam głowę.
Sama nie wiedziałam dlaczego unikam jego dotyku. W jego oczach dostrzegłam, że zabolało go to. Na pewno nie tak jak mnie.

- Posłuchaj, przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłem... nie miałem prawa.
Usiadłam na sedesie, na którym na szczęście klapa była zamknięta. Harry kucnął obok mnie.

- Wiem, że dziwnie się zachowuje. Po prostu mam ciężkie noce. Ciągle śnią mi się koszmary. Co noc.
Położył ręce na moich kolanach.

- Ty usypiasz, a ja całą noc szwendam się po domu bez celu. Teraz boję się zasypiać, bo wiem że znowu coś mi się przyśni.
Przykryłam jego ręce moimi i ścisnęłam je lekko.

- Co ci się śni?
Harry przez chwilę przyglądał mi się, jakby zastanawiał się czy powiedzieć mi.


- Za każdym razem to samo. - wychrypiał - Zrywamy ze sobą. Wyprowadzam się. Kłócimy się. Potem myślę o tym cały dzień. Jestem zdekoncentrowany i poirytowany. Dlatego tak na ciebie naskoczyłem. Przepraszam, Aniołku. Ty nie jesteś niczemu winna.

Przygarnęłam go do siebie mocno, przytykając twarz do jego włosów. Nie wiedziałam, co mam na to powiedzieć.

- Już w porządku. Nie przepraszaj. Zaskoczyłeś mnie, to wszystko. Dlaczego nie powiedziałeś wcześniej?
Wzruszył ramionami.

- Uznałem, że to nieważne.
Chwyciłam jego twarz w dłonie i przysunęłam ją blisko.

- Wszystko, co dotyczy ciebie jest Ważne, Harry. Kocham Cię i chciałabym wiedzieć, jak się czujesz, czy czegoś ci potrzeba. Nie wykluczaj mnie, dobrze?
Potaknął i dotknął leciutko moich ust.

- Mam najwspanialszą dziewczynę w całym wszechświecie.



______________________________________________________

Jak się podoba rozdział. Ja osobiście czytałam go z 5 min temu i ciągle nie mogę pojąć co ta Majka wymyśliła. No ale jak na improwizację to jest boski.


No to teraz wyjaśnienie.

O CO CHODZI Z TYM KONKURSEM?

A, więc tak j ja i Maja postanowiłyśmy zrobić konkurs z okazji tylu wyświetleń ( ponad 35.000 ).

Polega on na tym, że wy piszecie pod tym rozdziałem swoje propozycje co chcecie w następnym rozdziale a my wybierzemy najciekawszy pomysł. A może parę, jeśli będą naprawdę świetne.

POWODZENIA

 NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ CO WYMYŚLICIE

CAŁUSKI :*

10 komentarzy:

  1. Genialne, czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko co piszecie jest świetne, więc nie chcę zaburzać waszego pomysłu na opowiadanie i nie podam wam pomysłu. Widzimy się mam nadzieję w sobotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJEMY
      no, ale właśnie o to nam chodziło że też chcemy żebyście wy nam pomogli, żeby to opowiadanie było Nasze i Wasze nie tylko Nasze

      Usuń
  3. a ja to bym bardzo chciała zrozumieć o co chodzi z tym dziwnym zachowaniem Harrego i dlaczego w poprzednim rozdziale mówił że ją skrzywdzi czy jakoś tak.Wiem jedynie tyle że chodzi o Lucy i jej ojca i chyba o ojca Harrego ale nie wiem co miał na myśli mówiąc że bardzo ja zrani, to w ogóle po co on jej robi tą nadzieje i chciał żeby była jego dziewczyną skoro i tak chce ją skrzywdzić, a ona tak bardzo go kocha, aż mi sie jej szkoda w tym momencie robi, niech Harry przemyśli tą całą sprawę i niech powie komukolwiek co mu tak na prawdę leży na wątrobie żeby potem nie było tych wszystkich przykrych momentów, choćby swojemu przyjacielowi zaynowi / no troszkę sie rozpisałam i przepraszam jeśli cos sie wam nie spodoba w tym co napisałam ale ciekawość mnie zżera i też jak napisałyście to jest konkurs więc korzystając z okazji chciałam coś tam napisać chociaż boje sie że jak sie teraz wszystko by wyjaśniło to petem nie byłoby o czym pisać no ale kurde taka jestem ciekawska ze nie mogę wytrzymać no i muszę wiedzieć cokolwiek. Boże strasznie przepraszam że sie rozpisałam i to bardzo a co do rozdziału to.. Harry chyba powinien sie hamować i powinien dziękować bogu że ma Angel, no ale całość ogólnie boska i bożeee czekam na next / anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NO NARESZCIE, ktoś napisał długi komentarz, spełniło się moje marzenie, POWIEM TYLKO TYLE HARRY KOCHA ANGEL NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE.

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę że spełniłam twoje marzenie. A jeśli chodzi o Harrego i Angel to wiem że ją bardzo kocha i właśnie dlatego sie dziwie dlaczego chce ją skrzywdzić, bo jakby to zrobił to by dał jej do zrozumienia że nic dla niego nie znaczyła no nie, i wiesz to dopiero byłby dramat ( ale właściwie to chyba ma być dramat, no ale wtedy bym chyba na zawał padła ). No ale tak poza tym to bardzo sie cieszę że napisałaś coś pod moim komentarzem bo rzadko mi sie to zdarza no i cieszę sie również że spełniłam twoje marzenie i z tego jestem z siebie dumna /anita

      Usuń
  4. Świetny rozdział, ale trochę zgrzytu było :) Angel i Harry tworzą wspaniałą parę :) Świetnie piszecie, nie mam pojęcia co by mogło być dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super by było jak by w następnym rozdziale wybrali sie na taka romantyczną randkę na jakąś polanke piknik i te sprawy czy coś bo ostatnio mieli same problemy i na tej randce mogli by poruszyć temat tej rozmowy w barze ale nie tak żeby sie znowu pokłócili tylko żeby Hazz jej wszystko wytłumaczył :) a tak po za tym to rozdział świetny i to naprawdę fajny pomysł z tym konkursem :) mam nadzieję że nie bedzie samych głupich propozycji i coś wam sie spodoba :)
    @VashappeninStar

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział, jak wszystkie z resztą ! :)
    Jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam na mojego pierwszego bloga: http://so-cold-but-so-sweet-fanfiction.blogspot.com ! :) dopiero zaczynam więc nie ma na nim zbyt wiele, ale mam nadzieję, że się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny piękny cudowny rozdział. Tylko co ten gość chciał od Harrego?

    OdpowiedzUsuń

Administrator